Giant

Abstrakcyjne pytania podczas rozmowy kwalifikacyjnej coraz popularniejsze

Podczas procesu rekrutacji pracodawcy coraz częściej badają nie tylko kompetencje kandydata, ale również jego odporność na stres, kreatywność oraz zdolności analityczne.

Rośnie popularność nietypowych pytań podczas rozmów kwalifikacyjnych, szczególnie w dużych firmach. Kandydat może spotkać się z prośbą o opowiedzenie dowcipu czy ustosunkowanie się do zdrady partnera. Czemu służą takie pytania? Przede wszystkim, sprawdzają kreatywność i odporność na stres potencjalnego pracownika. Jednak kryje się za nimi również budowanie wizerunku firmy. Wszystkie pytania rekrutacyjne, które potem wyciekają do opinii publicznej, mają za zadanie budować wizerunek pracodawcy, tworzyć employer branding danego przedsiębiorstwa - potwierdza Łukasz Śrama z HR24, firmy zajmującej się doradztwem personalnym i zawodowym. Z nietypowych pytań rekrutacyjnych słyną firmy, które cieszą się dobrą opinią pracowników, czyli Google czy Facebook. Inne firmy starają się naśladować te trendy, również w Polsce pojawiają się nietypowe pytania podczas procesu rekrutacyjnego – dodaje.

 

Pracodawcy pytają np. ile piłek można zmieścić w autobusie lub ile złotówek potrzeba, by zbudować wieżę wysokości Pałacu Kultury. Udzielona odpowiedź pozwala na ocenę kandydata w kontekście analitycznego myślenia.

 

Czasami rekruter zadaje także pytanie związane z prywatnym życiem potencjalnego pracownika. Przykładem może być: „jak myślisz, ile razy zdradziła Cię Twoja żona?”. Czego dowiaduje się pracodawca na bazie takiego pytania? Badamy, jak kandydat zachowuje się pod wpływem stresujących bodźców. Podczas rozmów kwalifikacyjnych kandydat może zostać też poproszony o opowiedzenie dowcipu. Wtedy też często pojawia się wahanie, niepewność, jak wybrnąć z takiej sytuacji, kiedy nic nie przychodzi do głowy – wyjaśnia Łukasz Śrama.


2.0
Tagi:
Napisz pierwszy komentarz