Giant

Stadion będzie zarabiał na biurach

Ministerstwo Sportu i Turystyki zakłada, iż Stadion Narodowy zacznie na siebie zarabiać najpóźniej w 2015 roku. Głównym źródłem zarobku będą powierzchnie biurowe.

Prognozy Ministerstwa Sportu i Turystyki wskazują, iż Stadion Narodowy osiągnie dodatni wynik finansowy być może już w 2014 roku, a na pewno w 2015. Największy potencjał tkwi w powierzchniach biurowych. W bieżącym roku państwo będzie jeszcze musiało dołożyć około 20 mln zł do Stadionu, przy czym kwota ta może ulec zmianie.

Być może będzie to ta kwota, być może nieco niższa ze względu na COP. Musimy w tej chwili trochę przemodelować, zmienić te finanse, bo możliwe, że ta impreza spowoduje zupełnie inne przepływy finansowe – mówi Joanna Mucha, minister sportu i turystyki. 

W listopadzie 2013 roku w Warszawie odbędzie się 19 Konferencja klimatyczna ONZ (COP 19), której Polska będzie gospodarzem.

Minister sportu zaznacza, iż nie ma powodów do niepokoju o funkcjonowanie Stadionu Narodowego. Ministerstwo opracowało szczegółowy biznesplan na rok 2013, przygotowuje również przyszłoroczny.

Stadion jest nie tylko obiektem sportowym, ale też olbrzymim biurowcem, zaprojektowanym właśnie w ten sposób, żeby strona komercyjna zarabiała na stronę sportową. Jestem przekonana, że będzie na siebie zarabiał, w bliższej lub dalszej perspektywie - 2014 czy 2015 rok, ale powinien na siebie zarabiać – komentuje Joanna Mucha.

Przychody obiektu muszą pokryć niezbędny monitoring systemów i naprawy. Minister zauważa, że na Stadionie zamontowanych jest wiele skomplikowanych systemów, które wymuszają okazjonalne drobne remonty.

Każdy z systemów musi być na bieżąco monitorowany i jakieś drobne zmiany czy remonty wszędzie się będą pojawiały. Nie ma innej możliwości, ale chodzi o to, żeby one się pojawiały w sposób systematyczny, zgodnie ze wszystkimi instrukcjami producenta, po to, żeby zapewnić pełne bezpieczeństwo – tłumaczy Joanna Mucha. Pomimo tych wydatków, Ministerstwo zakłada, iż Stadion Narodowy będzie przynosić zyski.


0.0
Tagi: Warszawa
Napisz pierwszy komentarz