Giant

Inwestorzy opuszczą Rosję?

Zagraniczny kapitał wypływa z Rosji, a ryzyko bankructwa tego kraju rośnie. Eksperci przewidują, że już w przyszłym roku tamtejsza gospodarka pogrąży się w recesji.

W III kwartale z rosyjskiego rynku inwestorzy zabrali 13 mld dolarów, a w całym roku 2014 w sumie 85 mld. Powoli topnieją też rosyjskie rezerwy walutowe w roku 2013 utrzymywały się na poziomie 522 mld dolarów.

 

Co prawda mówi się o tym, że Rosja nadal ma 370 mld dolarów w rezerwach walutowych, ale tylko mniej niż 200 mld jest w tak zwanych bardzo płynnych aktywach do natychmiastowej sprzedaży – uważa Aleksander Jawień, prezes Investment Fund Managers. – To mniej niż zobowiązania państwa rosyjskiego i firm rosyjskich, które muszą spłacić w ciągu następnych dwóch lat. Można zatem powiedzieć, że sytuacja zaczyna się robić podbramkowa.

 

70 proc. swoich dochodów Rosja czerpie ze sprzedaży surowców, przede wszystkim ropy i gazu. Tymczasem sprzedaż ropy znacząco zwiększyły Stany Zjednoczone, przyczyniając się do obniżki jej cen na rynku ze 110 dolarów za baryłkę do ok. 67 dolarów według najnowszych notowań. Dodatkowo na przyszły roku USA zapowiada zwiększenie eksportu ropy, a za dwa lata – rozpoczęcie eksportu gazu.

 

To spowoduje podwyżkę cen gazu w Stanach Zjednoczonych, co oczywiście ucieszy branżę, i pewnie znaczną obniżkę cen gazu w Europie. To nie jest dobra wiadomość dla Rosji, jej stabilności finansowej i możliwości czerpania dochodów z ropy naftowej i gazu - komentuje Aleksander Jawień.

 

Skutkiem działań USA i konfliktu politycznego może być kryzys gospodarczy w Rosji, tym bardziej, że już teraz jej waluta dramatycznie tanieje. Przed rokiem za dolara trzeba było zapłacić niecałe 33 ruble, a dziś o 20 rubli więcej. Rosyjskie firmy zostały przez sankcje praktycznie odcięte od kapitału. Na uwagę zasługuje fakt, że w 2015 roku tamtejsze przedsiębiorstwa zadłużone na otwartych rynkach finansowych na kwotę ponad 500 mld dolarów muszą spłacić ponad 130 mld dolarów.

 

Ostatnio Morgan Stanley obniżył prognozę dla gospodarki z -0,5 proc. w 2015 roku do -1,7 proc. dynamiki PKB – przypomina prezes Investment Fund Managers. – To są kiepskie informacje, dlatego trudno mi na podstawie tych negatywnych przepływów kapitału wyobrazić sobie, że ktoś chciałby rzeczywiście inwestować krótkoterminowo w Rosji. Wynika to z gigantycznego ryzyka geopolitycznego, a przede wszystkim ze zmniejszającej się stabilności finansów rosyjskich.

 

Może to oznaczać znaczące spowolnienie rozwoju inwestycji w Rosji. Jej papiery skarbowe to coraz bardziej ryzykowne aktywa, a jak podkreśla prezes Investment Fund Managers, kraj ten pozostaje poza zainteresowaniem rozsądnych inwestorów.

 

Po pierwsze, inwestorzy wyceniają dziś ryzyko bankructwa Rosji na 20 proc. – wskazuje Aleksander Jawień. – Jak dla kraju, który jeszcze niedawno cieszył się estymą inwestorów, jest to dość dużo. Po drugie, agencje ratingowe pewnie już niedługo będą obniżały inwestycyjny rating Rosji, co jest ewidentnie kolejnym sygnałem braku zaufania do tego kraju.


0.0
Tagi:
Napisz pierwszy komentarz