Giant

Polskie start-upy na wysokim poziomie

Polskie firmy technologiczne w początkowej fazie rozwoju bardzo dobrze prezentują się na tle europejskiej konkurencji. Ich skala działania jest jednak zbyt mała i skupiona wyłącznie na rynku krajowym, przez co większość nie ma szans na przetrwanie.

Polski rynek jest postrzegany jako bardzo atrakcyjny ze względu na to, że w Europie należy do najszybciej rosnących, szczególnie e-commerce – uważa Katarzyna Kazior, dyrektor w polskim oddziale berlińskiego inkubatora start-upów (przedsiębiorstw w początkowej fazie rozwoju) Rocket Internet. – Jest to także rynek relatywnie duży, bo mamy blisko 40 mln mieszkańców. Siłą rzeczy napędza to duży wolumen.

 

Eksperta zaznacza jednak, że kiedy inwestorzy przyglądają się poszczególnym przedsiębiorstwom,  często okazuje się, że są one zbyt małe i skupione wyłącznie na polskim rynku. Jesteśmy bardzo mocni w modelach biznesowych, które dają rzeczywistą, namacalną wartość klientowi – wskazuje. – Na pewno warto przyglądać się spółkom, które są otwarte na zagranicę. Takim przykładem są trójwymiarowe drukarki 3D czy drony.

 

W Dublinie cyklicznie odbywa się Startup Weekend, podczas którego spotykają się projektanci, deweloperzy, przedsiębiorcy i eksperci z różnych dziedzin gospodarki. Każdy ma możliwość zaprezentowania swojego pomysłu, który jest następnie oceniany. Na miejscu powstają modele biznesowe, projekty, odbywa się testowanie rynku. Uczestniczyłam niedawno w takiej konferencji i przyglądałam się start-upom z różnych krajów. Polskie wyróżniają się tym, że są bardzo pragmatyczne. Zawsze jest konkretna, widoczna wartość, bardzo często finansowa, dla użytkownika modelu. To na pewno jest naszą siłą i wartością. Myślę, że teraz najważniejsze jest to, aby zwrócić uwagę na skalę i wyjść poza Polskę – uważa dyrektor Rocket Internet Polska.

 

Wśród krajowych start-upów najlepiej rozwijają się pomysły oparte o nowe technologie, Internet i e-commerce, które wiążą się ze stosunkowo niskimi kosztami wejścia na rynek. Katarzyna Kazior podkreśla jednak, że ok. 90 proc. z nich nie dożywa etapu dojrzałości. Z drugiej strony mamy bardziej hardware’owe inwestycje, takie jak drony czy drukarki 3D – dodaje ekspertka. – To biznesy, które wymagają większych nakładów finansowych, ale też pozwalają na czerpanie zysków w dłuższym okresie. Mamy też kilka start-upów, które wyszły za granicę, mimo że nie opierają się na żadnej technologii. Takim przykładem może być np. DocPlanner, platforma ZnanyLekarz czy Brainly. To start-upy, które opierają się na modelu biznesowym bardzo sprawnej egzekucji.

 

Niestety w przypadku wielu krajowych przedsięwzięć, szczególnie technologicznych, istnieje bardzo duże ryzyko, że nie utrzymają się one na rynku. Wiele z nich jest oparte o e-commerce czy FinTech [technologie finansowe – red.], czyli pomagają w wymianie handlowej, ale trzeba podchodzić do nich z dużą rezerwą – podkreśla dyrektor polskiego oddziału Rocket Internet. – Z drugiej strony mamy pomysły oparte o sprawdzone technologie, czego przykładem są np. bitcoiny. Trzecia rzecz to bardzo sprawnie poprowadzone modele biznesowe. One także są dużą siłą Polaków.

 


0.0
Tagi:
Napisz pierwszy komentarz