Proton Office

Nie samą pracą człowiek żyje, czyli jak zachować work-life balance?

|
Praca zawodowa zajmuje większą część życia. Nie oznacza to jednak, że to właśnie karierze powinniśmy poświęcać się całkowicie. Zachowanie odpowiednich proporcji między życiem prywatnym a zawodowym pozwoli na osiągnięcie realnej satysfakcji z obu tych sfer.

Idealne wypośrodkowanie

Wielu pracowników, chociaż lubi swoją pracę, w pewnym momencie zaczyna odczuwać zniechęcenie. Realizowane zadania, które do niedawna sprawiały im radość, nagle przestają ich satysfakcjonować. Z czasem praca zawodowa staje się przykrym przymusem, a organizm pracownika coraz częściej sygnalizuje niezadowolenie z takiej sytuacji.

Powyższy opis dotyczy zespołu wypalenia zawodowego, który jest jednym z poważniejszych skutków braku dbałości o work-life balance. Wbrew pozorom zjawisko wypalenia zawodowego dotyczy coraz większej grupy pracowników.

W dzisiejszych czasach bardzo łatwo jest zapomnieć o granicy pomiędzy życiem zawodowym i sferą prywatną – zaznacza Jolanta Matyńska-Kalata, coach, właściciel Agencji Ansamble. Tempo życia, wydłużone godziny pracy, obciążenia finansowe (np. kredyty) powodują, że pracownicy z rozpędem angażują się w pracę zawodową, poświęcając jej coraz więcej swojego czasu. Takie podejście niesie krótkoterminową satysfakcję w obszarach bezpieczeństwa, lecz w długoterminowej perspektywie grozi zaniedbaniem równowagi między życiem prywatnym a zawodowym – dodaje.

Wagę problemu braku równowagi work-life balance potwierdzają badania przeprowadzone przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. Według OECD Polska zajmuje drugie miejsce w Europie pod względem czasu spędzanego w pracy. 7,5 proc. rodaków pracuje w wymiarze powyżej 50 godzin tygodniowo.

W drodze do ideału

Dążąc do zachowania właściwej równowagi między sferą zawodową a prywatną, warto pamiętać, że work-life balance nie jest zagadnieniem dotyczącym jedynie pracownika. Również w interesie pracodawcy powinna leżeć życiowa harmonia osób zatrudnionych w jego firmie.

Na początku trzeba powiedzieć o konieczności zachowania wspólnej odpowiedzialności, która leży zarówno po stronie pracodawcy, jak i pracownika – podkreśla Jolanta Matyńska-Kalata. Idea work-life balance ma wpłynąć na zadowolenie pracownika z przydzielonego mu przez pracodawcę zakresu odpowiedzialności. Zatem znajduje się ona w interesie obydwu stron.

Sposobów na zachowanie work-life balance jest wiele. Ogromne znaczenie odgrywa tzw. elastyczny czas pracy, który jest doceniany w coraz większej liczbie przedsiębiorstw.

Według badań GUS z 2010 r. (Badanie Aktywności Ekonomicznej Ludności) aż 87 proc. badanych pracowników pracuje w ściśle określonym wymiarze godzin. Aż 40 proc. potwierdziło, że nie ma możliwości modyfikacji czasu pracy.

Taka sytuacja niestety sprzyja zachwianiu równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Ściśle określony czas przeznaczony na wykonywanie zadań warunkuje działanie pracownika w pozostałych sferach życia. A wystarczyłoby wprowadzenie elastycznych godzin pracy dostosowanych do potrzeb zatrudnionego. Jakie realne skutki mógłby przynieść taki system? Pracownik byłby w stanie dostosować samodzielnie godziny pracy do prywatnych zobowiązań, a tym samym bez problemu pogodzić te dwie sfery życia. Niestety odgórnie określone godziny pracy mogą uderzać nie tylko w wydajność pracownika (różni pracownicy mogą być bardziej wydajni w różnych godzinach pracy), ale przede wszystkim w życie rodzinne zatrudnionego.

Innym rozwiązaniem ułatwiającym zachowanie work-life balance jest możliwość pracy w tzw. systemie home office. Oczywiste jest, że ten układ nie sprawdzi się w każdym zawodzie. Trudno bowiem wyobrazić sobie pracownika bankowego, który ma obsługiwać swoich klientów z poziomu własnego mieszkania. Jednak coraz więcej branż, m.in. reklama i marketing, korzysta z tego rozwiązania.

Jak każdy system zatrudnienia, home office ma swoje zalety i wady. Do tych pierwszych należy przede wszystkim możliwość pracy w domowym zaciszu, a co za tym idzie stała obecność pracownika w życiu rodzinnym. Dodatkowym atutem jest również możliwość swobodnego przystosowania czasu działania do własnej wydajności.

Pracodawca powinien umożliwić pracownikowi realizację osobistych planów i dbać o jego dobre samopoczucie, umożliwiając łączenie życia prywatnego z zawodowym. Finalnie takie podejście ma przełożyć się na zwiększenie motywacji pracownika, jego zaangażowania, lojalności czy dokładności - podkreśla Jolanta Matyńska-Kalata.

Analizując system home office, warto również zwrócić uwagę na kilka wad z nim związanych. Podstawowym jest brak stałego kontaktu z zespołem firmy. Wprawdzie obecnie nie ma problemu z komunikacją za pośrednictwem e-mail, telefonu czy innych aplikacji, jednak żadna technologia nie zastąpi bezpośredniej rozmowy i kontaktu z innymi współpracownikami.

Istotna w tym przypadku jest również samodyscyplina. Fakt, że pracodawca wyraził zgodę na pracę we własnym mieszkaniu, wcale nie oznacza, że będzie wymagał od pracownika mniej. Wręcz przeciwnie, osoba pracująca w tym systemie powinna wykazać się większą odpowiedzialnością i zaangażowaniem w powierzone zadania. Dlatego każdy, kogo bardziej niż wykonanie pracy interesuje możliwość bagatelizowania części zawodowych obowiązków, powinien poważnie zastanowić się, czy uda mu się zachować odpowiedni poziom samodyscypliny.

Utrzymanie work-life balance może być szczególnie trudne w przypadku osób posiadających status rodzica. Pracodawca powinien być dla nich szczególnie wyrozumiały. W momencie pojawienia się dziecka w życiu pracownika, warto pomyśleć o usprawnieniu systemu pracy (m.in. poprzez wprowadzenie elastycznych warunków zatrudnienia, systemu home office czy możliwości częściowej pracy zdalnej), aby ułatwić mu odnalezienie się w nowej sytuacji i pogodzenie obowiązków zawodowych z prywatnymi.

W idealnej sytuacji pracodawca powinien zrobić analizę struktury firmy, poznać potrzeby pracowników i odnaleźć czynniki wywołujące stres wśród zatrudnionych po to, aby zapobiec obniżeniu się ogólnie rozumianej wydajności – przyznaje Jolanta Matyńska-Kalata.

Pojawia się jednak pytanie: w ilu przypadkach rzeczywiście mamy do czynienia z sytuacją idealną?

To się opłaca

Bagatelizowanie work-life balance zarówno przez pracowników, jak i pracodawców jest niezrozumiałe. Częstymi powodami pomijania przez nich tego tematu są kwestie finansowe bądź nastawienie na bezwarunkowe dążenie do sukcesu. Zastanawiające jest w związku z tym, jaką korzyść będzie miał pracownik z osiągnięcia wyznaczonego celu, jeśli przestanie sprawiać mu jakąkolwiek radość i nie będzie dawał satysfakcji?

Warto zauważyć, że niepożądanym skutkiem zachwiania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym jest nie tylko spadek satysfakcji z pracy, ale również szereg dolegliwości zdrowotnych wynikających z nadmiernego stresu i obciążenia obowiązkami. Choroba pracownika wbrew pozorom nie jest wyłącznie jego problemem. Prowadząc do absencji w pracy, staje się również poważnym dylematem jego zwierzchnika.

W jaki sposób pracodawca może zatem zadbać o dyspozycyjność i wydajność pracownika? Nie powinien bagatelizować jego życia prywatnego i stawiać obowiązków zawodowych ponad wszystko. Należy zauważyć, że każdy z pracowników ma prawo do prywatności, a praca nie jest jedyną sferą, w której funkcjonuje. Tylko w taki sposób zostaną osiągnięte wymierne korzyści dla obu stron: Zachowanie właściwych indywidualnych proporcji work-life balance pozwoli uniknąć syndromu wypalenia zawodowego. Wpłynie na motywację, identyfikację pracownika z pracodawcą, lepszą efektywność w pracy, poczucie samorealizacji – potwierdza Jolanta Matyńska-Kalata. Badania realizowane przez psychologów biznesu potwierdzają większe zaangażowanie i efektywność wśród osób, które dbają o work – life balance.


1.0
Tagi:
Napisz pierwszy komentarz