Giant

Polacy a architektura

Jak podaje CBOS, ponad 30 proc. Polaków nie interesuje się architekturą.

Około jedna trzecia Polaków w ogóle nie interesuje się architekturą, wynika z badań CBOS. Co w takim razie w praktyce oznacza zainteresowania tą tematyką? Według analizy Centrum 17 proc. Polaków informacji o architekturze szuka w internecie, zaś 16 proc. czerpie ją z seriali. Tylko 5 proc. w tym celu sięga do prasy fachowej, a 23 proc. nie ma sprecyzowanego jednego źródła.

 

Na stopień zainteresowania architekturą ma wpływ wiek, wykształcenie i styl życia, w tym na przykład to, jak często wyjeżdżamy za granicę. Im częściej obcujemy z kulturą i sztuką w różnych miastach, tym bardziej dążymy do otaczania się ładnymi rzeczami i przebywania w ładniejszych przestrzeniach – mówi Jakub Zagórski, dyrektor sprzedaży i marketingu Skanska Residential Development Poland Obserwując zachowania klientów, którzy poszukują nowych mieszkań, widać od kilku lat coraz większe zainteresowanie otoczeniem inwestycji i sposobem aranżacji części wspólnych. Wiele osób ma bardzo dużą wiedzę fachową i dopytuje o szczegóły związane ze stylem budynku, materiałami wykończeniowymi czy zaplanowaną zielenią. Wynika to z rosnącej świadomości Polaków dotyczącej estetyki miejskiej dodaje.

 

Według raportu CBOS dużo mniejsze zainteresowanie architekturą wykazują osoby ze średnim wykształceniem oraz mieszkańcy wsi. Istnieje natomiast duża zależność mówiąca o tym, że osoby, które chociaż raz skorzystały z porady biura architektonicznego, częściej wykazują zainteresowanie architekturą. Około 20 proc. Polaków przynajmniej raz korzystało z takich usług.

 

Polakom podoba się wygląd polskich miast, wynika z raportu. Na pytanie, czy miasta są dobrze zaplanowane, czy mają ładne i ciekawe budynki, twierdząco odpowiedziało 67 proc. respondentów. Z kolei 23 proc. badanych do estetyki miejskiej ma stosunek ambiwalentny i stwierdza, że czasem podoba im się architektura naszych miast, a czasem nie. Tymczasem 8 proc. jest z niej zadowolona. Dla 1 proc. nie ma ona znaczenia.

 

Tak duży odsetek osób, które wysoko oceniają estetykę miejską może wynikać z różnego rozumienia pojęcia architektury. Dla jednych to tylko budynki, a dla drugich cały kontekst, w którym one funkcjonują mówi Jakub Zagórski.

 

Aktualnie Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju przygotowuje projekt Krajowej Rady Miejskiej. Ma on być przedłożony Radzie Ministrów jeszcze w tym roku. Jednym z głównych zarzutów zawartych w dokumencie jest niespójność i niski standard urbanistyczny polskich miast. Podobny głos można usłyszeć od ekspertów. Prof. Jerzy Osiatyński razem z prof. Jerzym Regulskim w raporcie dotyczącym ekonomicznych strat i społecznych kosztów niekontrolowanej urbanizacji zwracali uwagę, że nowo powstałe elementy przestrzeni miejskiej tworzone są nie na podstawie planu, ale chaotycznie, zgodnie z decyzjami administracyjnymi, które są wydawane bez kontroli nad otoczeniem.

 

Według raportu CBOS 55 proc. Polaków uważa, że na wygląd miast największy wpływ mają lokalne władze, 11 proc. wskazuje z kolei na architektów, a 8 proc. na deweloperów i inwestorów. Jedynie 6 proc. jest zdania, że wpływ na otoczenie mają lokalne społeczności. Przez wiele lat przestrzeń publiczną traktowaliśmy jak przestrzeń niczyją, o którą ma dbać ktoś inny –  tłumaczy Jekub Zagórski – Dziś powoli to się zmienia, między innymi dzięki młodym ludziom, którzy coraz częściej podejmują oddolne działania na rzecz poprawy wyglądu i funkcjonalności przestrzeni miejskich – dodaje.

 

Co można zrobić, aby zwiększyć spójność przestrzeni miejskiej i zaktywizować społeczeństwo w tej materii? Zdaniem Lidii Kazimierczak, doktorantki Architektury i Budownictwa na Politechnice Łódzkiej, kluczem jest upowszechnianie wiedzy na temat architektury oraz wprowadzenie prawnych regulacji w postaci miejscowych planów zagospodarowania terenu. Ważny głos w debacie dotyczącej przestrzeni miejskich powinni częściej zabierać też architekci. Jako architekci powinniśmy postawić na tworzenie wartościowych przestrzeni publicznych, czyli takich, który służą przede wszystkim ludziom, a nie tylko pojazdom. Dobrym przykładem miast zaprojektowanych dla ludzi jest chociażby Kopenhaga, Wenecja czy takie miejsca jak Piazza del Campo w Sienie czy Gardsakra w Eslöv, dodaje Lidia Kazimierczak.

 


0.0
Tagi:
Napisz pierwszy komentarz