Giant

Japońskie siedziby Google i YouTube

|
Widok na kurtynę noren © Koichi Torimura
Na ścianie widzimy malowidło ścienne przedstawiające górę Fuji© Koichi Torimura
Biuro projektowe Klein Dytham architecture stworzyło w Tokio dwie siedziby dla lidera branży IT – w jednej ulokował się Google, w drugiej należący do niego serwis YouTube.

Japonia na Zachodzie kojarzy się z kwiatami wiśni, gejszami, samurajami, sushi i wielkookimi postaciami z mang. Jest to również miejsce utożsamiane z najnowocześniejszymi technologiami. W stolicy Japonii, Tokio, natknąć się można na siedziby największych międzynarodowych korporacji. Swoje biura ma tu również potentat branży informatycznej – Google, znany z niekonwencjonalnych i oryginalnych sposobów aranżacji wnętrz. Dwie tokijskie placówki firmy zostały zaprojektowane przez architektów z Klein Dytham architecture (KDa). Jedną zasiedlili pracownicy Google, a druga przeznaczona została pod jeden z serwisów należących do spółki – YouTube.

By obudzić kreatywność

Wszystkie biura należące do Google charakteryzują się innowacyjnymi rozwiązaniami oraz nawiązaniem do lokalnych tradycji. Bardzo wyraźnie można odczuć to w Tokio, w dzielnicy Roppongi, gdzie znajduje się siedziba tego internetowego giganta.
Projektanci chcieli, aby wystrój wnętrz nie był nudny i powtarzający się, a także pozwalał pracownikom na komfortowe odnalezienie się w przestrzeni. Z tego powodu zastosowano zróżnicowane strefy kolorystyczne na poszczególnych piętrach, wydzielające poszczególne obszary. Dzięki temu zabiegowi powstał specyficzny „naszyjnik” z różnokolorowych sal konferencyjnych, oplatający centrum budynku.
Na jednym z pięter architekci zorganizowali przestrzeń naokoło sal konferencyjnych wykorzystując perforowane bloczki betonowe, często stosowane w japońskim budownictwie. W mieście mury z tego materiału często umożliwiają spojrzenie na luksusowe ogrody, w siedzibie Google natomiast ukazują salki ozdobione dużą grafiką ścienną, zazwyczaj prezentującą kolorowe kwiaty. Można w nich urządzać formalne i nieformalne spotkania.

W obiekcie znajdują się minikuchnie, z których każda zaaranżowana jest w innym kolorze. Kuchnie na niektórych piętrach są zaprojektowane w kolorach Google – niebieskim, żółtym, czerwonym i zielonym, na innych architekci uwolnili swoją wyobraźnię. Dzięki temu pracownicy mogą posilić się m.in. w niebieskiej „włochatej” kuchni, w której wykorzystano olbrzymie szczotki zwykle spotykane w... myjniach samochodowych.

Smak orientu

Architekci podczas tworzenia projektu nie zapomnieli o nawiązaniu do lokalnej kultury. Siedziba Google powstawała w dwóch etapach, przy czym w pierwszym inspirowano się głównie grafikami z tradycyjnych japońskich tkanin oraz współczesnym anime. Podczas projektowania drugiego etapu spółka zażyczyła sobie jeszcze bardziej obrazowego nawiązania do regionalnych tradycji. Architekci wykorzystali więc takie elementy, jak pełnowymiarowe yatai (przenośna budka z jedzeniem) czy też cyfrowy staw koi, który wita gości przy jednym z wejść do budynku. Dzięki ukrytym czujnikom karpie wyświetlane na podłodze poruszają się w stronę tych, którzy wkraczają do pomieszczenia, dając wrażenie, iż chcą zostać nakarmione.

Jedno z pięter zostało wystylizowane na wzór tradycyjnej japońskiej łaźni sento, która współcześnie znika już z krajobrazu tego kraju. Przejście przez kurtynę noren prowadzi do powierzchni kojarzonych z przestrzeniami, gdzie następuje zazwyczaj rytualne obmycie ciała przed wejściem do basenów. Wnętrza wykończone są białymi ceramicznymi płytkami, drewnianymi stołkami i monitorami komputerów, zaprojektowanymi w miejscach, gdzie spodziewać by się można luster. Następnie możemy przejść do pomieszczenia nawiązującego do pokojów z basenami w tradycyjnym sento. Ozdobą jest tutaj tradycyjne malowidło ścienne przedstawiające górę Fuji, stworzone specjalnie dla Google przez jednego z ostatnich żyjących malarzy ściennych. Pokój ten jest wykorzystywany do szkoleń i prezentacji, ale również podczas zewnętrznych wydarzeń, kiedy służy jako strefa jadalniana. W budynku znajdują się również sale konferencyjne, w których nawiązaniem do tradycji są elementy związane z matsuri – japońskim festiwalem. Na ścianach znajdują się tapety ze wzorami zdobiącymi japońskie stroje yukata i płaszcze happi, ubierane podczas festiwalu.

Architekci z KDa nawiązali również do ikon związanych ze spółką, takich jak Google Android czy Pinezka Google. Projektanci połączyli tradycyjną japońską kulturę z przemyślanie ukrytymi symbolami Google, tworząc niezwykłą przestrzeń, odpowiadającą potrzebom firmy.

Stworzyć wspólną przestrzeń dla producentów video

YouTube jest serwisem internetowym umożliwiającym bezpłatną wymianę filmów i nagrań. Celem biura projektowego w tym przypadku było stworzenie darmowej przestrzeni, gdzie najbardziej utalentowani producenci w Azji mogliby swobodnie tworzyć. W siedzibie znalazły się m.in. studia nagrań, przestrzenie treningowe i loże. Podobne centra YouTube powstały już w Londynie i Los Angeles. Projektanci i właściciel dążyli do utworzenia wspólnej przestrzeni dla producentów, gdzie uzyskaliby pomoc szkoleniową i wsparcie podczas produkcji.
Siedziba YouTube w Tokio znajduje się w Mori Tower. Na wejściu odwiedzającego wita uderzająca w odbiorze czerwona ściana stworzona z paneli nawiązujących do logo YouTube. Zmieniają one swój odcień od mocno czerwonego w przestrzeni recepcyjnej, poprzez różowe w hallu, aż po białe w kawiarni i kuchni.

Wokół opisanej przestrzeni architekci KDa zaaranżowali studia produkcyjne, studio nagrań audio, studio z zielonym ekranem, dyspozytornię, pokój edytorski, charakteryzatornię, przestrzeń dla VIPów, kawiarnię i dużą salę przeznaczoną na szkolenia i seminaria. Wszystkie te pomieszczenia zostały zaprojektowane tak, aby można w nich było nagrywać. Aby zagwarantować szerokie spektrum możliwości nagrań, zastosowano dużą różnorodność pokryć ścian, odcieni dywanów i sufitów. Jedna ze ścian służy jako „ściana sław” i znajdują się tu zdjęcia najlepszych producentów. Bardzo długa zasłona znajdująca się we wnętrzach pozwala na swobodny podział przestrzeni. Zaprojektowana na zamówienie sofa może być dowolnie przearanżowana, aby pasować zarówno podczas wywiadów, jak i paneli dyskusyjnych. Całość przestrzeni jest zaprojektowana w taki sposób, by zmaksymalizować wykorzystanie spektakularnego widoku na Tokio.

Projekt wart jest uwagi szczególnie dlatego, iż na zwykłej przestrzeni biurowej znalazło się całkowicie wyposażone i umeblowane studio nagrań. Projektanci musieli pokonać rożne techniczne przeszkody, związane chociażby z nagrzewaniem się pomieszczeń od dużej ilości świateł. Ten problem rozwiązały nowoczesne światła LED, inne zostały przezwyciężone dzięki pomysłowości autorów projektu.


0.0
Tagi: Google
Dodaj nowy komentarz
Komentarze 2
Sławek :
Jak dla mnie genialne aranżacje wnętrz! W Polsce niestety niespotykane. Fakt, mamy coraz większą fantazję jeśli chodzi o wystrój biur, ale Japonia jest bezkonkurencyjna.
30 lipca 2013 15:24
KK :
dupy nie urywa, spodziewałem się większego kosmosu
29 lipca 2013 10:41